Czym należy się kierować wybierając szkołę językową? … Część (1)

Na co zwrócić uwagę? Co odpowiada za skuteczność No i wreszcie… kiedy zacznę mówić!? Można by się długo nad tym rozwodzić i pisać elaboraty. Przytaczać regułki i mądrzyć się, która metoda najlepsza… Ale ja nie o tym. Nie będzie tu o metodach, książkach, kursach i poziomach. Będzie o Tobie i tego, czego Ty potrzebujesz jakie masz braki, co chcesz doskonalić i jak najlepiej dobrać formę nauczania do Twoich potrzeb! • Jeszcze nie mówisz, albo ledwo sklecasz 2 zdania, choć rozumiesz więcej… • Wciąż czujesz presję w pracy, bo szef ma wobec Twoich umiejętności lingwistycznych wysokie oczekiwania • A wszyscy w Twoim zespole biorą aktywnie udział w video call • Albo zabrakło Ci paliwa w wynajętym aucie na bezdrożach, i chcesz zadzwonić po assistance, albo zapytać o pomoc napotkanych ludzi Ile to już prób za Tobą? Ile ćwiczeń przerobionych z książek, które zawalają Twoje półki. Ile stresujących chwil, kiedy przyszła Twoja kolej na mówienie podczas spotkania, a Ty ani be, ani me, ani kukuryku… to doczytaj do końca., Na pewno zaoszczędzisz czas i pieniądze i pomożesz sobie w zrozumieniu czym jest nauka praktycznego angielskiego i jak wybrać tą „najlepszą” szkołę.. Dobra szkoła językowa, to taka, która rozpozna Twoje potrzeby, zadba o Ciebie i wsłucha się w Twoje oczekiwania. Dostosuje sposób prowadzenia zajęć i nauki mówienia do Twojego tempa, a nie wrzuci do grupy, obramuje w system i nakaże płacić za pół roku lub rok z góry bez jakiejkolwiek gwarancji… No ok., ale jak to sprawdzić, zmierzyć i ocenić. To tak jak z kupnem auta, na którym totalnie się nie znamy, prosimy szwagra który coś tam kuma, ale jak przyjdzie do decyzji to i tak Ty płacisz.. Podobnie jest z angielskim. Wiele osób z Twojego otoczenia go zna, może nawet mówi, ale jak się okazuje byli rok lub dłużej poza krajem, byli zmuszeni tam się nauczyć.. A wybór szkoły należy do Ciebie. Znajomość angielskiego to nie to samo co posługiwanie się nim, a dobór szkoły językowej, to już zupełnie inna kwestia. FACEBOOK I MEDIA SPOŁECZNOŚCIOWE, ALE CZY TAM WARTO SZUKAĆ? Od czego zacząć?…. • Nie odkryję Ameryki jeśli napiszę, że Google i opinie, ale takie realne, z których można wyczytać, że były pisane przez uczniów. Wiadomo, że nie chce się przebijać przez kilka stron w wyszukiwarce i najchętniej wybralibyśmy jedną z pierwszych… ale, ale, ale… Pamiętaj, że te pierwsze to najczęściej korporacyjne szkoły, które mają duże budżety na reklamę. A Ty szukasz szkoły skutecznej, prawda? Takiej która wsłucha się w Twoje potrzeby. Może warto pogrzebać trochę dalej i znaleźć bardziej lokalne, prowadzone przez ludzi z pasją… gdzie współpraca, elastyczność i zrozumienie Twoich oczekiwań będzie jednym z priotytetów • FanPage? Strona internetowa? Instagram? no dobrze. Pełno szkół ma Facebook’a i jak tu wychwycić szkołę wartą zainteresowania? Zobacz czy posty na stronie są pisane przez właścicieli / osoby znające się na nauczaniu, a nie na wynajęte firmy które zgarniają grubą kasę, wrzucają 3 posty na tydzień w stylu „słówko dnia”, dodadzą nudne zdjęcie stockowe i … gitara. Nie mówię, że tutaj musi już wybrzmieć nad Twoją głową syrena alarmowa „To nie ta szkoła, nie możesz tutaj wejść”!! Zwróć uwagę, czy z postów wynika, że nauczyciel, lektorzy dzielą się na Fanpage’u swoimi pasjami, czy umieją je przełożyć na język angielski. Cy ludzie i treści są naturalne. Osobiście uważam, że nawet w szachach, szydełkowaniu można znaleźć zastosowanie angielskiego. Jeśli piszący posty to potrafią, umieją nietuzinkowo powiedzieć o sobie, kim są, co ich inspiruje, o tyle łatwiej Tobie będzie nawiązać kontakt z takim lektorem na zajęciach… • Jeżeli pojawiają się posty merytoryczne, poczytaj je, zobacz czy nie ma tam przesadnych treści o gramatyce, a Tobie zależy na doskonaleniu umiejętności mówienia. Niestety wiele szkół prowadzi lekcję z tzw. podręcznika, wpaja nam, że bez gramatyki ani rusz i bombarduje nas dwunastoma czasami ich nazwami! I choć czasem chcesz, to boisz się zadać pytania: “A po co mi to, czy ja to wszystko wykorzystam? Ja potrzebuję na razie auta do poruszania się z domu do pracy i do lasu… a nie na off road, po górach, czy na tor wyścigowy. Zatem pytajmy jak szkoła uczy, czy oferuje próbną lekcję, zanim zapłacimy za cały miesiąc, semestr, bądź rok.. To ważne! • Sprawa zasadnicza, zwróć uwagę na interakcję innych użytkowników na FanPage’u. Jeśli nie pojawia się tam pies z kulawą nogą, brak komentarzy, a posty są sprzed pół roku, tutaj już lampka może się zapalić… • Zobacz jak szybko dana szkoła / sekretariat tejże odpowiada na Twojego maila. To może nie jest warunek, ale też pozwoli Tobie na pierwszą ocenę, czy szkoła traktuje Ciebie poważnie. To na początek. Z nauką mówienia po angielsku (nie języka angielskiego) jest jak z pływaniem. Aby nauczyć się pływać, trzeba wskoczyć do basenu i … płynąć. o Tym jakie są związki mówienia po angielsku w części kolejnej…

Dodaj komentarz